Amur biały
Lubi wyłącznie wody stojące, ślepe ramiona i zakola rzek oraz wyrobiska piaskowo-żwirowe. Występuje też w płytkich zbiornikach zaporowych, gdzie znalazł się w wyniku ucieczki ze stawów bądź w rezultacie planowego zarybiania. Rozsiedlenie amura w naszych wodach jest przypadkowe. Z tego też względu specjalizować się w połowach tej ryby możemy jedynie w wodach, o których wiemy na pewno, że zostały nią zarybione. Okres połowu, sprzęt i metody łowienia są podobne jak w przypadku karpia. Zanęcanie przed połowem na płyciznach porośniętych miękką roślinnością nie jest skuteczne, ponieważ w takich wodach, bogatych w pokarm, ryba ta nie interesuje się naszymi zanętami. Udane połowy amurów zdarzają się nadal jedynie przypadkowo, przy okazji łowienia karpi, linów czy leszczy.
Amur należy do ryb odznaczających się dużymi wymaganiami i ostrożnością przy braniu przynęt, ponieważ nie wszystkie mu odpowiadają. Z tego też względu trudno jest nabrać amura na powszechnie stosowane przynęty. Z danych zagranicznych wynika, że dobrze bierze na chleb, gotowaną kukurydzę, groch i pszenicę, ciasta z dodatkiem szpinaku, bułkę tartą, kulki makaronowe ze śruty kukurydzianej, a nawet na przynęty tak niecodzienne, jak na przykład chleb moczony w paście szpinakowej. Sporadycznie może wziąć nawet na błysk.
Amur biały należy do nowych gatunków ryb w naszej rodzimej ichtiofaunie, sprowadzonych z zagranicy mniej więcej przed trzydziestoma laty. Pierwsze zarybienia wód otwartych przeprowadzono już w 1962 roku. Jego krainą macierzystą jest Daleki Wschód oraz średni i dolny bieg rzeki Amur. W Chinach hoduje się go w stawach od wielu setek lat, podobnie jak karpie w Europie. Ma duże wymagania co do warunków tarliskowych (odpowiedniej temperatury oraz czystej i dobrze natlenionej wody płynącej). Z tego też względu w Europie nie odbywa tarła w warunkach naturalnych, a stan jego populacji utrzymywany jest dzięki prowadzeniu tarła w warunkach sztucznych (w wylęgarniach) oraz zarybianiu wód. Głównym pokarmem amura jest miękka, zielona roślinność wodna, dzięki czemu zarówno w stawach, jak i w wodach otwartych może istotnie ograniczać jej rozwój.
Kształt ciała, ułuszczenia oraz złocisty odcień barwy sprawiają, że jest bardzo podobny do naszego karpia hodowlanego i dzikiego, tzw. sazana, a nawet do klenia. Rośnie bardzo szybko, osiąga długość ponad 1 m oraz masę ciała ponad 20 kg. Rekordowy egzemplarz amura złowiony w Niemczech ważył 22 kg. Wędkarze oceniają amura bardzo wysoko, głównie ze względu na znaczną bojowość, dzięki której połów pozostawia niezatarte wrażenia, a także przez dość znaczną zwykle masę wyławianych sztuk. Obecnie łowi się coraz więcej amurów, przy czym masa wyławianych okazów zwykle przekracza 10 kg. Amur po zacięciu wykonuje błyskawiczne szarpnięcie, po czym następuje pierwsza ucieczka (bez zatrzymywania się) na odległość około 50 m. Mięso amura jest bardzo smaczne, ale stosunkowo tłuste. Tłuszcz znajdujący się tuż pod skórą tworzy znaczne złogi, które po przyrządzeniu na gorąco wyglądają jak rosołowata, szklista masa, z reguły przy jedzeniu usuwana łącznie z ośćmi. Dzięki temu smakowe walory mięsa amura poprawiają się.
Trzeba jednak tu zaznaczyć, że amurem nie można zarybiać wszystkich wód. Podstawowym warunkiem udanego zarybienia jest dostateczna ilość roślin (głównie trzciny, pałki i innych), stanowiących główny pokarm tych ryb. Mimo to amur stanowi swego rodzaju konkurencję pokarmową dla innych gatunków ryb karpiowatych.