Głowacz białopłetwy
Jest to ryba bardzo licznie występująca w czystych wodach o kamienistym dnie. Spotykamy go od krainy brzany aż do wysoko położonych wód pstrągowych. Przeciętnie dorasta do 10 cm. Jest uważany za rybę wybitnie szkodliwą w wodach pstrągowych. Pogląd ten jest słuszny o tyle, o ile dotyczy obecności głowacza na tarliskach pstrągów. Ryba ta stanowi jednak w pstrągowych wodach ważny składnik pokarmu większych pstrągów. Płaskie ciało i bardzo twarda skóra i mięso czynią z głowacza wyśmienitą przynętę, zarówno żywą, jak i martwą; szczególnie skuteczną przynętą jest jego ogonek, gdyż biorą na niego pstrągi, węgorze, brzany, a nawet głowacice. Łowi się go sączkiem; kłucie go ościeniem jest surowo zabronione. Zabronione jest także łowienie go rękami. Sporządza się z niego przynętę uzbrojoną głowaczowym systemikiem z ołowianą czapeczką. Nie daje się złowić na wędkę.
Głowacz pręgopłetwy ma podobne wymagania środowiskowe jak białopłetwy. Spotyka się go licznie w dopływach Dunaju, na Morawach w dopływach Odry, gdzie w wodach krainy pstrąga dociera aż do ich źródeł, czyli tam, gdzie nie ma już głowacza białopłetwego. Oba gatunki głowaczy występują także w Polsce, ale nie są bardzo liczne. Ochronie nie podlegają.