Kalendarz wędkarski – Tydzień 40.
W tym tygodniu ponownie przechodzimy na czas środkowoeuropejski, o czym nie możemy zapominać. Na wodach niepstrągowych nadal istnieją dobre warunki do połowu wszystkich ryb. Używamy sprawdzonych przynęt wszystkich typów, zwiększamy udział przynęt zwierzęcych. Łowiąc białą rybę postępujemy odwrotnie, tj. używamy więcej bułki i białego chleba (zarówno miękkiego środka, jak i skórki). Węgorze nie przejawiają już większego zainteresowania przynętami. Chłodne, a zwłaszcza mgliste poranki w tym okresie są dobre do połowu okoni na żywca. Nadal dobrze biorą leszcze i brzany. Po ochłodzeniu się wody dobrze zaczynają brać certy, płocie, wzdręgi i świnki. Łowimy je na przepływankę z dobrze wyważonym spławikiem. Jeśli mamy zapas śliwek, próbujemy na nie łowić klenie. Z roślinnych przynęt dobre pozostają nadal: kukurydza, ziarna zbóż, groch, kasze, siemię konopne, a z ciast — ciasto mamałygowe. Zanęcamy ryby, ale słabo, gdyż trawią one pokarm znacznie wolniej.
Woda stopniowo traci swój letni zakwit i ryby stają się coraz bardziej czujne i ostrożne.
Październik jest korzystnym okresem do połowu ryb w zbiornikach zaporowych oraz innych podobnych zbiornikach wodnych. Woda w nich ochładza się znacznie wolniej, przez co ryby w nich biorą znacznie dłużej niż w wodach płynących. Woda jest coraz zimniejsza, ryby biorą słabo, używamy więc coraz cieńszych żyłek, przyponów i haczyków (mniej rzucających się rybom w oczy). Jeżeli chcemy mieć sukcesy, musimy się stale dostosowywać do ciągle zmieniających się warunków.