Kalendarz wędkarski – Tydzień 41.
Warunki połowowe pozostają zasadniczo bez większych zmian, gdyż są podobne jak w ubiegłym tygodniu. W październiku jesteśmy zmuszeni stosować jak najmniejsze haczyki lipieniowe, zgodnie z radą 980. W rejonach bogatych w lipienie warto aby wędkarz wiedział, gdzie ich szukać. Można je łowić w głębszych i wartkich prądach wodnych — tu przebywają największe sztuki — jak i w płytszych miejscach na pograniczu wartkiego prądu, a także w pobliżu kęp roślinności zakorzenionej w dnie. Lipienie najlepiej biorą w czasie jasnego południa i popołudnia; kręgi na powierzchni wody zdradzają ich stanowiska. Połów lipieni na mokre i suche muchy uważany jest za szczyt umiejętności wędkarskiej, a poza tym dostarcza wielkich wrażeń. Wolno gromadzimy zapasy żywych przynęt przeznaczonych na miesiące zimowe. Październik jest głównie okresem połowu drapieżników. Chłód zmusza nas do intensywniejszego ruchu i skłania do pogawędek z sąsiadami-wędkarzami, oczywiście o rybach. To jednak płoszy ryby, toteż podczas jesiennego wędkowania niespokojni wędkarze tracą nadzieję, nie mogąc doczekać się brań. Na brzegu wody zachowujmy się więc możliwie cicho i bardzo ostrożnie, nigdy też nie podchodźmy z wędziskiem do samego brzegu. Na brzegu trzeba stanąć w ten sposób, aby nasz cień nie padał na wodę. Chcąc zaś złowić najostrożniejsze i przebiegłe okazy często nawet jesteśmy zmuszeni czołgać się do skraju brzegu.