Wędkarze łowiący z koszyczkiem zanętowym mają przeważnie koszyki pełne… ryb! Początkujący koledzy uważają, że jest to tajemnicza technika, którą posługują się wyczynowcy. Hermann zdradza niektóre tajniki wędkowania z telewizorkiem. Wypełniony koszyczek zanętowy umożliwia wykonywanie dalekich rzutów. Dodanie białych robaków do zanęty sprawia, że poszczególne jej składniki szybciej się uwalniają. Najczęstszą zdobyczą wędkarzy łowiących z koszyczkiem zanętowym są leszcze i płocie. W każdej chwili należy się jednak spodziewać brań także innych gatunków ryb spokojnego żeru, w tym również karpi.
Wędkarzowi jeżdżącemu często nad wodę, a do tego odnoszącemu dość regularnie sukcesy, prędzej czy później zaczynają kibicować koledzy uczący się dopiero sztuki łowienia ryb. Jeżeli przyglądają się mnie i zaczynają wypytywać o szczegóły łowienia leszczy lub płoci, zawsze daję im „kosza”. Spokojnie, spokojnie, nie jest to żadna nieuprzejmość z mojej strony. „Dawać kosza” to tylko takie moje żartobliwe określenie. Pytany, zawsze odpowiadam, że zestaw z koszyczkiem zanętowym jest najpewniejszą metodą łowienia ryb.
Dlaczego sugeruję taki zestaw? Istnieje ku temu kilka powodów. Nawet „żółtodziób” łowiący z koszyczkiem zanętowym i na odpowiednie wędzisko, bardzo szybko zaczyna odnosić sukcesy i to niezależnie od tego, że na początku popełnia sporo błędów. Poza tym, na korzyść koszyczka zanętowego przemawia fakt, że bez większego wysiłku można z nim łowić na wiele różnych sposobów.
Nie bez powodu wysokiej klasy wędziska do łowienia z koszyczkiem zanętowym (wędzisko typu „feeder”) z powodzeniem używa się także do innych rodzajów wędkowania. Jest to bardzo ważne, chociażby ze względów finansowych. Przejdźmy jednak do detali.
Bez konieczności sondowania
Jeżeli przyjrzymy się mało doświadczonemu wędkarzowi próbującemu łowić ryby na zestaw spławikowy. prawie zawsze zauważymy, że popełnia jakiś błąd. Przeważnie jest to niewłaściwe ustawienie gruntu. Łowienie zarówno ze zbyt małym, jak i zbyt dużym gruntem rzadko kiedy jest skuteczne. W pierwszym przypadku przynęta nie pojawia się w polu widzenia stojących nad dnem ryb, a wędkarz nie ma kontroli nad spływającym zestawem. W drugim przypadku, gdy grunt jest za duży, spławik kładzie się na wodzie i prawie w ogóle nie sygnalizuje brań. Nowicjusz nie może się potem nadziwić, jak to się stało, że przebiegłe ryby znowu ściągnęły mu z haczyka rosówkę, a on nic nie zauważył. Wędkarz łowiący z koszyczkiem zanętowym nie ma tego typu problemów, gdyż jego przynęta zawsze leży na dnie, a więc tam, gdzie ryby przeważnie szukają pokarmu. Delikatna drgająca szczytówka sygnalizuje natomiast każde, nawet najdelikatniejsze branie ryby. Następnym poważnym błędem, w znacznej mierze decydującym o sukcesie, jest nęcenie. Tak, dobrze przeczytaliście! Dotyczy to głównie wód płynących. Nie ma bowiem nic gorszego, niż nęcenie zanętą o niewłaściwej konsystencji lub rzucanie kul nie w to miejsce, gdzie się powinno. Nieodpowiednie nęcenie w ogóle nie przynosi efektów. Jedynie jakiś siedzący kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów poniżej wędkarz może się tylko ucieszyć, że nagle ma wspaniałe brania, a w dodatku nie musi nęcić swoją zanętą. Zanęta podawana w koszyczku zanętowym ląduje zawsze we właściwym miejscu, czyli w pobliżu haczyka, nie dalej jednak niż na długość przyponu.
Cięższe łowienie
Poza tym, niewątpliwą zaletą zestawu gruntowego z telewizorkiem jest możliwość trochę cięższego łowienia. Rybom wcale to nie przeszkadza, a żyłka główna 0.20 mm to przecież już jest coś.
Jest ona na tyle wytrzymała, że możemy pozwolić sobie na silniejsze szarpnięcia podczas uwalniania się z zaczepu, grubsza żyłka nie przeciera się też tak łatwo o przelotki wędziska. Przewaga zestawu z koszyczkiem zanętowym nad zestawem spławikowym uwidacznia się także latem. Wielu wędkarzy woli na przykład łowić w jeziorach lub stawach tylko dlatego, aby ciągle nie „walczyć” z silnym prądem wody. W pełni lata jednak, w wodzie stojącej czasami w ogóle nie ma brań i łowienie tam jest tylko niepotrzebną stratą czasu.
W rzekach natomiast ryby są zawsze aktywne i świetnie biorą na wędkę. Wybierając odpowiednio obciążony koszyk zanętowy całkowicie eliminujemy potrzebę ciągłego zarzucania i ściągania zestawu, ciągłego „walczenia” z prądem. Raz zarzucony zestaw z koszyczkiem zanętowym leży w jednym miejscu na dnie, a wędkarz może spokojnie czekać na branie. Brania są doskonale widoczne, gdyż koszyczek zamontowany jest na troku bocznym, dzięki czemu każde skubnięcie jest przenoszone bezpośrednio na czułą szczytówkę wędziska.