Brania na opad
Im bardziej upalne stają się dni, tym wcześniej rano i później wieczorem powinniśmy zaczynać wędkowanie. Ryby wędrują teraz blisko brzegów, przeważnie nie nad dnem, ale w toni lub nawet pod powierzchnią. Przed łowieniem nęcimy oszczędnie, natomiast w trakcie wędkowania wskazane jest systematyczne donęcanie. Płocie i leszcze najchętniej biorą na białe robaki, castery oraz na małe kuleczki sklejonych ochotek.
Dzięki donęcaniu żywą zanętą prowokujemy do brań ryby stojące tuż pod powierzchnią. Chwytają one zanętę zaraz gdy wpadnie do wody, choć zdarza się, że stado zanurza się coraz głębiej w miarę opadania zanęty. Radzę łowić wtedy z długim przyponem, dzięki temu przynęta opada w wodzie bardzo naturalnie, szybciej też zdołamy ustalić optymalną głębokość wędkowania. Jeżeli zaraz po zarzuceniu wędki, spławik nie ustawia się pionowo lub kładzie się na wodzie, oznacza to, że ryby biorą przynętę podczas swobodnego opadania w dół. Przed każdym następnym zarzuceniem zmniejszamy trochę grunt, aż do całkowitego wyeliminowania brań podczas opadania przynęty. Ryby powinny brać gdy spławik stoi pionowo w wodzie.
W rzekach i kanałach, w których co jakiś czas tworzą się duże fale w wyniku przepływania statków lub barek, będziemy mieli do czynienia z głębinowymi i powierzchniowymi prądami wody. W wodzie bieżącej ryby nie są tak kapryśne jak w wodzie stojącej. Są też mniej, o wiele mniej wybredne. Żerujące ryby rzeczne muszą natychmiast decydować się na pochwycenie pokarmu, gdyż za chwilę może być już na to za późno.
Nasza zanęta powinna być więc ciężka i mieć zwartą konsystencję, aby natychmiast opadała na dno. Po dodaniu sproszkowanej gliny i świeżych odchodów gołębich zanęta staje się bardziej zwarta i atrakcyjna.
Niebezpieczny dodatek
Ostrożnie jednak z żywymi składnikami zanęty – leżące na dnie kule zanętowe z większą ilością ciągle „wiercących się” białych robaków prawie zawsze rozpadają się zbyt szybko, a tym samym zmniejsza się ich efekt wabiący. Radzę więc nęcić na przemian kulami z martwymi i żywymi białymi robakami. Kule z żywymi białymi robakami rozpadają się szybciej i przyciągają ryby w wybrane miejsce; zanęta z martwymi robakami leży dłużej na dnie i skutecznie przytrzymuje płocie i leszcze w łowisku. Białe robaki najłatwiej uśmierca się wsypując je na sitko i polewając gorącą wodą. Podczas nęcenia należy zwracać uwagę, żeby zawsze precyzyjnie trafiać w to samo miejsce. Jeżeli rzucimy kule zanętowe za daleko, z całą pewnością odciągniemy ryby z łowiska. Lepiej nęcić trochę bliżej brzegu, powiedzmy w odległości równej długości bezprzelotkowej wędki, na którą łowimy. Konsystencja zanęty także jest bardzo ważna. Wielu wędkarzy wykonuje zbyt luźną zanętę, przez co kule zanętowe rozpadają się już w momencie uderzenia o powierzchnię wody. Zanęta zaczyna smużyć zanim opadnie na dno, irozprasza się w wodzie.
Przed zanęceniem należy trochę pomyśleć – dzięki temu unikniemy rozczarowań.